Najprościej byłoby zamknąć drzwi na klucz...
Komentarze: 2
Jak to mowia kobieta zmienna jest, a na pewno ja, bo raz humorek mam wysmienity, a na drugi dzien taki nieciekawy. W poniedzialek dowiedzialam sie, ze do szkoly muzycznej zdalam, ale nie na gitare, bo byly tylko cztery miejsca i wszystkie przeznaczone dla cyklu szescioletniego :[, wiec mialam do wyboru akordeon, fortepian, skrzypce, klarnet i flet. Na fortepian nie, bo skonczylam szescioletni, wiec odpada. Skrzypce nie, bo na czteroletnim skrzypiec nie ma, klarnet :( tez nie, bo ja i klarnet :[. Akordeon (hahahaha... ) no coments... W takim razie zostal flet z czego tez sie za bardzo nie ciesze, bo jako absolwentka szkoly muzycznej znam nauczycieli, a juz szczegolnie ta od fletu (nie lubie kobiety :( ). No, ale instrument ladny i ciekawy i jak to ktos uznal w sam raz dla dziewczynki :). Z braku wyboru wybralam flet, ale czy bede na nim grac to nie wiem. Wcale sie nie ciesze i meczy mnie to juz od poniedzialku. Po drugie: nigdy nie pisze nic na nikogo na blogu i nawet jesli sie z kims pokloce nie opisuje tego na blogu. Po trzecie wyjechala Smrodzio i dziewczynaktosia i zvirkovi i 666 jest z tego powodu smutno. Wracaja dopiero w czwartek, a to znaczy trzy dni nudy :((((. Ehh... nie mam dzisiaj weny, wiec koncze. Jeszcze tylko wspomne, ze zapisalam sie do rankingu blogow :))) hehehe paptki :*
Dodaj komentarz